Szkoła Podstawowa nr 4 w Dębicy

Rozmowy z dziećmi o koronawirusie

Sznowni Państwo,

w czasach tak wielkiego niepokoju związanego z pandemią koronawirusa, warto zadać sobie trud, by znaleźć czas na rozmowę z dziećmi na ten temat, nawet wtedy gdy nie zadają pytań  związanych z tym problemem. Są przecież dzieci,  które z różnych przyczyn tego nie robią, lecz podświadomie kodują wszystkie informacje, niepokojące zachowania dorosłych i lęk z tym związany. Jak rozmawiać ze swoimi dziećmi na ten temat ?  Doniesienia o koronawirusie w połączeniu z jego potencjalnie śmiertelną naturą są wystarczającym powodem, aby większość dorosłych miała pewne obawy. Dzieciom także może udzielać się panika. Eksperci twierdzą, że rodzice powinni słuchać lęków swoich dzieci i  nie lekceważyć ich.

O koronawirusie mówią dziś wszyscy. Niepokojące informacje docierają także do dzieci i należy im się wyjaśnienie. Nie możemy zakładać, że te sprawy są dla nich za trudne lub w ogóle ich nie interesują. Jak więc można pomóc swoim dzieciom radzić sobie z lękami? Oto kilka sugestii:

1. nie wolno ignorować obaw dziecka

W przypadku dzieci, które już wyrażają troskę o los własny i bliskich,  musicie Państwo pomóc im uporać się z lękami. Ale czy powinniście  poruszać ten temat, jeśli dziecko jeszcze nic nie powiedziało? Musicie zdać sobie sprawę, że Wasze dzieci mogą mieć obawy. Nawet jeśli nie mówią o nich, jest bardzo prawdopodobne, że dzieci dyskutują na ten temat na forach społecznościowych, gdy są odizolowani w domu, a to, że twoje dziecko nie przedstawia  swoich obaw, nie oznacza, że ​​się nie martwi. Najlepiej gdy dziecko mówi o problemie otwarcie, jednak milczenie nie powinno uspokajać rodzica.

2. koronawirus – upewnij się, że rozumiesz ryzyko

Zanim zaczniesz rozmowę z dzieckiem, musisz zebrać rzetelne informacje na temat koronawirusa. Najnowsze informacje znajdziesz  w wielu publikacjach informacyjnych w Internecie oraz w środkach masowego przekazu. Możecie też wspólnie obejrzeć fim, np.


a potem wspólnie omówić go.

Szanowni Państwo,

zastanówcie się również, w jaki sposób Wasze  obawy mogą wpływać na  dzieci. Pamiętajcie, że kiedy Wy jesteście niespokojni, Wasze dziecko odczuje ten niepokój i przejmie go, bez względu na to, jak dobrze myślicie, że maskujecie się lub ukrywacie ten fakt. Ważne jest też to, jakie emocje najczęściej towarzyszą Wam w ciągu dnia. Udowodnione jest, że emocje takie, jak: złość, nienawiść, lęk, żal, zazdrość wstyd, mają bardzo niską kalibrację. Co to oznacza? Złość rodzi złość, lęk rodzi lęk, itd. Według Hawkinsa (mojego ulubionego autora) funkcjonowanie na najniższych wibracjach powyższych emocji, powoduje, iż bardzo, ale to bardzo osłabiamy swój organizm. Właśnie wtedy nasza odporność  spada i jesteśmy poddatni na choroby. Jak sobie z tym radzić? Ten problem przedstawiony będzie w następnym artykule.